// Czekamy na Kenaia // // Ty możemy zachowywać się jak ludzie
* w pięknie ustrojonej sali , wyglądającej jak prawdziwa odświętna sala , na jednym z krzeseł siedzi w sukni ślubnej panna młoda i czeka na gości *

*Przyszedł mimo że nikt go nie zapraszał. Tak po prostu musiał odpocząć od tego zwyczajnego życia u boku rodziny. Zaczął się rozglądać*
//Możemy się zachowywać ale nie musimy jak dobrze rozumiem?//

// Jeżeli chcesz :D //
- Witaj Byakuren ! * podchodzi i wita się z nim * Jak zwykle ,, on '' się spóźnia ...

-Witam. * lekko się uśmiechnął*. To na pewnie nie jego wina musiało mu coś wypaść...

- Hehe , szkoda ... ale był na ślubie kościelnym , jesteśmy już małżeństwem ! * podekscytowana *

-Skoro wzięliście już ślub // jako typowy pies niewiele mający styczności z ludźmi nie wie on co to ślub :P// to w takim razie teraz bierzecie go po raz kolejny czy tak mi się tylko wydaje? * usiadł patrząc spokojnie na samicę*

- To wesele , czyli impra z okazji ślubu * puszcza oko *

-Ah rozumiem. Szkoda tylko że na razie jesteśmy tu tylko my. Niezbyt jest o czym rozmawiać. * westchnął*

* rozgląda się po sali * Posłuchamy czegoś ? * pokazuje radio *

- Jeśli chcesz to włącz jakąś muzykę * sam nie wie co mówi ale jakiś cudem to ma sens O.o*

* uśmiecha się i wkłada płytę z tytułem ,, GDW '' , rozbrzmiewa muzyka *
http://www.youtube.com/watch?v=lIH7nv7K-Jo

*przybiega*
- Przepraszam za spuznienie!

// Na serio sory mam szlaban i siedze po kryjumu. Tak problemy z rodzicami. //

// Wybaczam ;) //
- Nic się nie stało , panie młody * przycisza *

*ukłon się w stronę Kenaia*
- Witam pana.

- Witaj Byakuren.

*lekkie zdziwnie*
-Właściwie to skąd mnie znasz skoro już jesteśmy do siebie po imieniu?

* przydeptuje z łapy na łapę *

-Coś się stało Riki?

// sory że nic nie pisze ale na kompa rzadko wchodze //
-Riki co się stało?

*wyrywa się z zamyślenia *  - Ach , nic , nic wybaczcie. Ma ktoś ochotę na tort ?

-To zależy. Jaki to tort? * zastanawia się o czym myślała Riki*

* pokazuje tort nadziany czekoladowym budyniem * - Proszę , częstujcie się

*Dziwnie spojrzał na tort, bo nigdy nie jadł słodyczy tylko obserwował dzieci w miasteczku jedzące coś słodkiego*
-Hmm dziękuję ale chyba nie jestem głodny.
* patrzy zezem na tort i jest lekko zestresowany*

- Dobra , zjem sama . * próbuje kroić widelczykiem , ale jej to nie wychodzi *

*Z zaskoczeniem paczy na Rikj*

* rzuca widelec , zaczyna gryźć pyskiem * - Kij z tym ...

*podchodzi do tortu i zaczyna jeść *

* spogląda na partnera , następnie odwraca wzrok w stronę Coli *

*Czując się znudzony ziewa*

* wychodzi na dwór , do ogrodu . ale nie byle jakiego ! pięknie przystrojonego *